Działo "Dora"
Z Pomorzem związanych jest wiele ciekawostek, a jedną z nich jest tajny poligon wojskowy istniejący do końca II Wojny Światowej w Darłowie (niem. Rügenwalde), na którym wykonywano doświadczalne wystrzały z największego działa wszechczasów wyprodukowanego przez zakłady Kruppa.
Dane taktyczno-techniczne działa:
- kaliber: 800 mm
- masa bojowa: 1350000 kg
- długość lufy: 32,48 m
- długość pomiędzy buforami: 42,976 m
- kąt podniesienia: +10° do +65°
- poziomy kąt ostrzału: 0°
Dane taktyczno-techniczne pocisku:
- burzący
- masa: 4800 kg
- prędkość początkowa: 820 m/s
- donośność maksymalna: 47000 m
- przeciwbetonowy
- masa: 7100 kg
- prędkość początkowa: 710 m/s
- donośność maksymalna: 38000 m
Prace nad tym działem rozpoczęły się w 1937 roku w zakładach Kruppa w ramach "Sofort-Programm", który miał doprowadzić do szybkiego opracowania projektów nowoczesnej artylerii kolejowej. Pierwotnie działo to miało służyć do zniszczenia umocnień Linii Maginota, lecz ze względu na przedłużające się prace nad projektem nie zostało użyte w kampanii we Francji. Działo było gotowe dopiero w 1942 roku, kiedy to Gustav Krupp przekazał je w prezencie Adolfowi Hitlerowi, który nazwał je "Gustav".
Do transportu musiało być złożone, co wymagało użycia dźwigów kolejowych i trwało około sześć tygodni. W celu doprowadzenia działa do pełnej gotowości bojowej potrzebne były cztery tory: dwa wewnętrzne dla samego działa i dwa zewnętrzne dla dźwigów kolejowych niezbędnych do montażu. Montaż angażował około 1400 robotników, techników i wartowników. Osłonę przed nieprzyjacielskim lotnictwem zapewniał pułk artylerii przeciwlotniczej. Do załadunku pocisku wykorzystywano mały dźwig i wózki. Pociski przewożono wagonami zaopatrzeniowymi. Z uwagi na żmudny proces ładowania możliwe było wystrzelenie około 2-3 pocisków na godzinę. Rekompensowała to siła działania pojedynczego pocisku, który podczas chrztu bojowego pod Sewastopolem po przebiciu 100 metrowej warstwy ziemi i żelbetowego stropu eksplodował w podziemnym składzie amunicji. Działo przez obsługę nazywane było "Dora".